Zakazane reklamy
Kto ogląda treści w telewizji ten sam przyzna, że całkiem sporo emitowanych tam reklam jest porażająco głupia. Brak treści, żenująca fabuła i obłuda ubrana w szaty poprawności – to świat 30-sekundowych otępiaczy.
A dawniej, było lepiej z reklamami? Były mądrzejsze, bardziej ambitne i edukacyjne? To zależy, jak na to spojrzeć. Nie brak przykładów udanych i dowcipnych produkcji reklamowych, jak np. ten klip Diners Club z 1982 roku lub ta reklamówka Diners Club z tego samego okresu. Na marginesie, jeśli tęskni się za latami 80. i esencją amerykańskości, tu może obejrzeć fajną kompilację reklam z tamtych lat.
Wracając do tematu – czy dawniej reklamy były lepsze niż dzisiaj? Coż, na pewno odważniejsze, by nie powiedzieć, że zdecydowanie bardziej seksistowskie (jak np. ta z nagłówka artykułu) i promujące mało rozważne zachowania i postawy (w dużym skrócie: głupiutkie kobietki zachwycają się wszystkim, co robią wspaniali mężczyźni). To, co dziś zasługiwałoby na potępienie, w latach 50., 60. i 70. XX wieku uchodziło za świetny motyw żartu i reklamy. Oto kilka przykładów „zakazanych” reklam, które dziś nie miałyby prawa wstępu do mediów.
Coś dobrego dla kontrastu
Dziś, jak kiedyś, także można trafić na sporo wspaniałych produkcji, takich jak te wybrane przez serwis AdWeek. Doskonałe reklamy z całego świata można również śledzić w serwisie AdsoftheWorld. A na YouTube polecamy tę kompilację klipów wideo.